á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Z tego powodu też zdecydowałam się na lekturę książki o zachęcającym tytule: „Ogród Zuzanny”.
Zuzanna Czaplin mieszka wraz z babcią, mamą i dorastającym synem w skromnym domku w Starej Leśnej. Bohaterka pracuje w sklepie z roślinami oraz projektuje i urządza klientom ogrody. (...) Pewnego dnia otrzymuje zlecenie od bogatego mężczyzny, który właśnie kupił stary dworek w jej miejscowości. Okazuje się, że klientem tym jest osoba dobrze jej znana. Mężczyzna z jej przeszłości, przed którym Zuzanna od dawna ukrywa pewne sekrety.
Jak potoczy się spotkanie dawnych znajomych? Czy Adam odkryje co ukrywa przed nim Zuzanna? Jaką rolę w tym wszystkim odegra rodzina bohaterki?
Zacznę od tego, że rodzinka Czaplin bardzo przypomina mi mój własny rodzinny dom i jego domowników – trzy kobiety, trzy pokolenia, trzy różne charaktery – wychowywałam się właśnie w takiej rodzinie. Z czasem mój mąż stał się jej częścią i rodzynkiem wśród „Pań”, takim samym jak syn Zuzanny. Przyznam, że dzięki temu tak bardzo polubiłam się z tą historią i rodziną, ten element sprawił, że lektura przypadła mi do gustu jeszcze bardziej.
Muszę przyznać, że zżyłam się z bohaterami tej książki, wzbudzili oni moją sympatię z wszystkimi zaletami i wadami – tak jak w prawdziwym życiu, tak też w tej historii nikt nie jest idealny – bohaterowie są autentyczni i realni, mimo że każdy z nich jest na swój sposób specyficzny. Nie tylko Panie Czaplin, bo poznamy tu również księdza, który jeździ na motorze i z przyjemnością ubiera skórę. Starszą panią, która próbuje uwieść w niekonwencjonalny sposób aptekarza. Poznamy też mężczyznę biegającego w leginsach, który ponad wszystko chce dbać o naturę i zwierzęta.
Zapewniam Was, że bohaterowie nie pozwolą Wam się nudzić.
Do tego wszystkiego autorki wypełniły całą historię humorem – jest w niej dużo śmiesznych sytuacji i wydarzeń. Na mojej twarzy co chwilę pojawiał się uśmiech, szczególnie gdy wizualizowałam sobie dane sytuacje.
Oprócz tego, że książka jest zabawna to również opowiada o życiowych problemach, rozterkach i niepowodzeniach, jednak cały czas jest to opowieść, w której panuje ciepły, rodzinny i serdeczny klimat.
Rzecz jasna jak sam tytuł sugeruje nie zabrakło w „Ogrodzie Zuzanny” nawiązań do ogrodnictwa, roślin, a nawet pojawił się bardzo ciekawy motyw, w którym autorki wykorzystały język kwiatów.
Natomiast babcia Cecylia, jak na prawdziwą babcię przystało, snuje bardzo ciekawe opowieści, zarówno o swojej przeszłości jak i o starych zwyczajach.
Historia ta przypomina trochę fabułę polskiego (jeszcze nieistniejącego) dobrego serialu, przynajmniej ja miałam takie skojarzenia podczas lektury i przyznam, że z przyjemnością obejrzałabym kilkuodcinkową serialową ekranizację tej książki.
Miło byłoby zobaczyć tą całą gromadę ludzi i ich perypetie na ekranie.
Autorki stworzyły świetny duet i zdecydowanie muszę napisać kolejną część, bo to nie ludzkie zostawić czytelnika na sam koniec w takim osłupieniu i niepewności.
Czekam na dalsze losy pań Czaplin i ich przyjaciół.